tygodni zmagań
- Zawodnicy mieli za sobą już kilka tygodni zmagań ligowych, byli dobrze przygotowani fizycznie, jednak po przyjeździe do Osaki tygodnie ciężkiej pracy jakby gdzieś przepadły. Wszystko się zmieniło - koordynacja, szybkość, te elementy, z którymi wcześniej moi chłopcy nie mieli problemu. Pozostałe zespoły przygotowywały się specjalnie na ten turniej.
Zdaniem szkoleniowca, jego siatkarze, choć dobrze przygotowani, w Japonii odczuwali trudy sezonu.
Natomiast Polacy niemalże zaraz po mistrzostwach Europy rozpoczęli grę w lidze. Potem trzon drużyny narodowej pojechał na Puchar Klubowych Mistrzów do Kataru. Ta ilość gry na wysokim poziomie musiała się skończyć problemami fizycznymi, na które prawie każdy narzeka - podkreślił argentyński szkoleniowiec.